... kolejny rok, który dla polskiej młodzieży w Australii był bardzo pracowity. Wielu rodziców ocierało łezkę widząc swoje dorosłe pociechy w „graduacyjnych mundurkach”, słysząc australijski hymn narodowy śpiewany na wszystkich uroczystościach wręczania dyplomów ukończenia studiów.
Młodzi inżynierowie: Robert Bagiński i Radek Czyż
– Zadaję wam zadanie domowe – zaskoczył w swoim przemówieniu do absolwentów – inżynierów prof. Zbigniew Michalewicz, koordynator badań naukowych Wydziału Nauk Komputerowych The University of Adelaide.
Pan Profesor zaproponował im zapisanie na kartce papieru kim chcą być za dwadzieścia lat. Radził patrzeć w daleką przyszłość, wytyczać odległe cele, które będą w swoim zawodowym życiu realizowali. Zachęcał, by nie przywiązywali się do jednego miejsca pracy zawodowej, lecz wciąż realizowali marzenia. - Takie „planowanie” ma sens – zapewniał i życzył wszystkim powodzenia.
Przemówienie Pana Profesora spotkało się niemal z aplauzem zebranej młodzieży, jej rodziców i przyjaciół, którzy 20 grudnia ubiegłego roku spotkali się w Bonython Hall na zakończeniu studiów na kierunku inżynierskim.
Wśród młodzieży polskiego pochodzenia, kończących studia na Uniwersytecie Adelajdzkim, znaleźliśmy inżynierów Jacindę Kate Paluszek (Wydział Elektryczno-Elektroniczny), Marka Dziadosza-Findlay (Wydział Telekomunikacji), wspaniałego tancerza z „Tatr” - Roberta Bagińskiego (Wydział Elektryczno-Elektroniczny i ekonomia) oraz współpracującego z „Panoramą” Radka Czyża (Wydział Informatyki i Telekomunikacji oraz ekonomia).
Mamy nadzieję, że nasi świeżo upieczeni inżynierowie wezmą sobie słowa profesora Michalewicza do serca i nie zmarnują swoich szans. Perspektywy godziwej pracy mają ogromne. Kilka tygodni temu ogłoszono, że w Australii powstanie największy projekt obronny - oceniana na 30 miliardów dolarów nowa klasa łodzi podwodnych. Będą one najprawdopodobniej budowane przez adelajdzką firmę. Absolwenci szkół i wyższych uczelni znajdują zatrudnienie niemal od ręki. Zarówno inżynierów jak i przedstawicieli innych zawodów – ogromnie brakuje. Na przykład władze stanowe Południowej Australii bardzo poważnie mówią o konieczności sprowadzania fachowców niemal z całego świata.
Lidia Mikołajewska
|